Znany ekonomista wypunktował zachowanie Ukraińców w Polsce. “Widzę młodych ludzi obwiniętych we flagi ukraińskie konsumujących bardzo dobre jedzenie i trunki”

Artur Bartoszewicz, screen z YouTube / polsatnews.pl

Ekonomista dr Artur Bartoszewicz powiedział w rozmowie w Polsat News, że “co chwilę widzi w restauracjach młodych ludzi obwiniętych we flagi ukraińskie konsumujących bardzo dobre jedzenie i bardzo dobre trunki”.

REKLAMA

Rozmowa w Polsat News dotyczyła pomocy finansowej dla Ukrainy. – Społeczeństwo polskie zaczyna odczuwać taki troszeczkę niesmak. Nie do końca rozumie taką sytuację, w której uruchamia się środki publiczne na pomoc – była mowa, że mamy finansować wsparcie dla matek dzieci, które są na Ukrainie – a z drugiej strony w restauracjach rzeczywiście widzimy młodych ludzi, którzy flagą (Ukrainy – dop. red.) obwinięci przy Aperolu (drogi włoski alkohol – przyp. red.) manifestują swoją tożsamość – powiedział dr Artur Bartoszewicz.

Problem polega na tym, że ostatnio była taka duża akcja ze zbiórką pieniędzy na Bayraktara (bezzałogowy rozpoznawczo-bojowy aparat latający – przyp. red.), i to Polacy zbierali. Ja nie słyszę, żeby były takie akcje wśród uchodźców z Ukrainy i Ukraińców, którzy zamiast Aperola przeznaczają tą kwotę na pomoc – komentował ekonomista. W tym momencie przerwał mu prowadzący Grzegorz Jankowski, który stwierdził, że to za daleko idąca wypowiedź. – Mówi Pan, jakby Ukraińcy w Polsce tylko Aperola pili – wzburzył się dziennikarz.

Mimo ataku, dr Bartoszewicz kontynuował swoją wypowiedź. – Będąc w Warszawie w restauracji bardzo często spotykam się z sytuacją, w której rzeczywiście – to co powiedziałem – więcej jest osób mówiących w języku ukraińskim niż polski. Całymi rodzinami, łącznie z mężczyznami – ja tego nie rozumiem, jeśli jest wojna, to walczymy, albo przynajmniej gromadzimy środki na to, żeby bronić swojego kraju. Nie słyszałem o takich akcjach – oznajmił. – A w Hali Koszyki co chwilę widzę młodych ludzi obwiniętych we flagi ukraińskie konsumujących bardzo dobre jedzenie i bardzo dobre trunki. Jak chcecie drodzy Państwo pomagać swojemu krajowi, to wyślijcie te pieniądze tam, gdzie one powinny trafić – zaapelował.

Skonsternowany prowadzący zakończył dyskusję i podzielił się z widzami swoją opinią. – Drodzy państwo, powiem w ten sposób, ci ludzie, Ukraińcy, tam na Ukrainie giną. Powtórzę się, powiem to 150. raz, giną dlatego m.in., jest takim skutkiem, że Rosjanie nie wchodzą do Polski. Więc jak widzicie Ukraińców i narzekacie, że dostają 500 plus, dostają to, siamto, owamto – to są najczęściej kobiety z dziećmi, które nie chciały z Ukrainy wyjeżdżać. Do tego zmusiła ich wojna i tu nie mają tak całkiem fajnie. To, co widzicie przy Aperolku, to jest taki wycineczek. Większość z tych ludzi tęskni za ojczyzną, tęskni za swoimi mężczyznami, którzy tam zostali. A ci Ukraińcy walczą o to, żebyś ty miał cztery litery bezpieczne – przedstawił swój punkt widzenia Grzegorz Jankowski.

Źródło: Polsat News

REKLAMA