Piotr Machalica nie żyje. Znany aktor zmarł 14 grudnia. O jego śmierci poinformowała w mediach społecznościowych Krystyna Janda. “Piotrusiu, kochanie, to pożegnanie, najczulsze z możliwych, to podziękowanie za Twój talent, przyjaźń” – napisała Janda. Machalica był ważną postacią polskiego kina.
REKLAMA
Piotr Machalica zmarł w wieku 65 lat. O śmierci aktora poinformowała Krystyna Janda na swoim oficjalnym profilu.
“Z wielkim smutkiem zawiadamiamy, że odszedł tej nocy, nasz wielki przyjaciel, kolega, wspaniały Człowiek i cudowny Artysta Piotr Machalica. Kochaliśmy i podziwialiśmy Go wszyscy. Był w naszej Fundacji od samego początku i zagrał na naszych scenach przez ostatnie 15 lat setki spektakli, także zaśpiewał wiele koncertów.
Żegnamy Go zaskoczeni Jego śmiercią, w środku naszej wspólnej życiowej i teatralnej drogi W naszych repertuarach zaplanowaliśmy na najbliższe miesiące spektakle z Piotrem nie możemy uwierzyć że ich już nie zagra.
Piotrusiu, kochanie, to pożegnanie, najczulsze z możliwych, to podziękowanie za Twój talent, przyjaźń, Twoje ciepło, czar, lojalność, rzetelność, poczucie humoru, prawość, wielkie Człowieczeństwo. Żegnaj piękny i czuły książę, cieszymy się że byłeś ostatnie lata bardzo szczęśliwy i dzieliłeś się z nami i publicznością Twoim szczęściem” – napisała Janda.
🖤 Z wielkim smutkiem zawiadamiamy, że odszedł tej nocy, nasz wielki przyjaciel, kolega, wspaniały Człowiek i cudowny…
Opublikowany przez Jandę Jolantą Krystyną Niedziela, 13 grudnia 2020
Piotr Machalica był jedną z najważniejszych postaci polskiego kina, grał również w teatrze i sporadycznie w serialach. Na ekranie zadebiutował w 1979 roku i od tego czasu regularnie pojawiał się w polskich produkcjach.
Do samego końca był aktywny zawodowo. W 1997 roku przyznano mu odznaczenie “Zasłużony Działacz Kultury”, a w 2005 srebrny medal “Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Zadebiutował pod koniec lat 70. XX wieku i nieustannie pojawiał się na ekranie. Grał u największych polskich reżyserów – w filmach Janusza Machulskiego, Marka Koterskiego, ale także Krzysztofa Kieślowskiego.
Źródło: Radio ZET
REKLAMA