Zamyka się najstarsza pizzeria w Warszawie. “Nie opłaca się tego ciągnąć, nie mam już na to siły”

fot. Pexels

Najstarsza pizzeria w Warszawie kończy swoją działalność. Inflacja i rosnące koszty działalności “zjadły” kolejny już lokal na gastronomicznej mapie Polski. – Wszystkie czynniki działają na naszą niekorzyść, a ostatni, który mnie pognębił, to było to, że spółdzielnia, od której wynajmuję lokal, nie chciała mi obniżyć czynszu na cztery miesiące. Tego potrzebowałem, żeby przetrwać do wiosny – wyjaśnił właściciel pizzerii UFO.

REKLAMA

Pizzeria UFO, która znajduje się przy ul. Kilińskiego w Warszawie, działa na rynku od ponad 30 lat. Kultowa pizzeria wystartowała w 1990 r. najpierw przy ul. Barskiej na Ochocie, a dwa lata później pojawiła się w lokalu na Kilińskiego. Trafiła do prestiżowego przewodnika Pascala, a na jej otwarciu był podobno Aleksander Kwaśniewski, jeszcze zanim został prezydentem. Według opowieści właściciela, bywali w niej znani aktorzy i sportowcy, została też wielokrotnie opisana w gazetach.

Jej właściciel Janusz Michał Cieśliński wyjaśnił, że zamyka lokal. Tłumacząc swoją decyzję, właściciel wskazał na liczne powody m.in. wysokie ceny energii i straty spowodowane zerową stawką VAT na żywność. – Wszystkie czynniki działają na naszą niekorzyść, a ostatni, który mnie pognębił, to było to, że spółdzielnia, od której wynajmuję lokal, nie chciała mi obniżyć czynszu na cztery miesiące. Tego potrzebowałem, żeby przetrwać do wiosny – podkreślił i dodał, że ostatnią fakturę za lokal dostał na kwotę ok. 10,5 tys. zł. Za gwóźdź do trumny kultowej pizzerii uważa zerowy VAT na żywność, który funkcjonuje od początku tego roku.

– Nie mam alkoholu, wina, piwa, mam tylko pizzę – dodaje. – Kupuję tylko żywność. Jak kiedyś kupowałem w Makro za 1 tys. zł, to miałem 250 zł VAT-u do odliczenia. Teraz mam tylko 50 zł, ale jak sprzedaję pizzę, to muszę VAT odprowadzić. Ceny wzrosły. Za ser płaciłem w grudniu 15 zł za kg, teraz płacę 30. To samo jest z mąką, olejem, cukrem. – powiedział. – Nie opłaca się tego ciągnąć, nie mam już na to siły – przyznał pan Janusz. – Podniosłem ceny pizzy o jakieś 10-12 proc., ale więcej nie mogę, a to i tak niewiele pomogło.

Wcześniej w czasie pandemii pizzeria UFO była zamknięta przez ponad 9 miesięcy, ale przetrwała, m.in. przy wsparciu Tarczy finansowej 2.0 Polskiego Funduszu Rozwoju. Znika dzisiaj – mimo dobrych warunków do prowadzenia tego rodzaju działalności oraz ponad 30-letniej historii.

Źródło: businessinsider.com.pl

REKLAMA