Wypadek autobusu. Kierowca miał na koncie kilkanaście wykroczeń

for. Wikimedia Commons

Prokuratura Okręgowa w Warszawie ujawnia sensacyjne fakty na temat tragicznego wypadku autobusu w Warszawie, do którego doszło w czwartek na trasie S8 na wysokości mostu Grota Roweckiego. Kierujący pojazdem był pod wpływem amfetaminy, a ponadto cztery lata temu miał odebrane prawo jazdy za wykroczenia drogowe.

REKLAMA

Prokuratura potwierdziła, że sprawca czwartkowego wypadku na moście Grota Roweckiego był pod wpływem amfetaminy. I to w dużej ilości – 371 nanogramów na mililitr. Wiadomo też, że kierowca w przeszłości był 13 razy karany za wykroczenia w ruchu drogowym. W 2016 roku odebrano mu prawo jazdy. Śledczy znaleźli w autobusie woreczek z amfetaminą, który był schowany w kokpicie kierowcy pod portfelem.

Kierowcy grozi nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Oskarżony nie przyznał się do winy. Twierdzi, że „urwał mu się film”. Pamięta jedynie, że pomagał wyprowadzić jedną z pasażerek autobusu. Prokuratura będzie wnioskować o areszt dla mężczyzny.

Źródło: Onet

REKLAMA