Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł w mocnych słowach skomentował walkę zdesperowanych przedsiębiorców z branży gastronomicznej, którzy mimo obostrzeń starają się uratować swoje lokale. Właściciela knajpy PiwPaw w Warszawie nazwał… recydywistą.
REKLAMA
– Ci przedsiębiorcy walczą o przetrwanie, ale przede wszystkim ryzykują życiem, swoim własnym oraz innych osób, zwłaszcza starszych z gorszą odpornością. W przypadku tego klubu mamy do czynienia z recydywą, ponieważ jest on zamykany, a potem na nowo się otwiera – mówił w programie „Newsroom” wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł.
Dziennikarz tłumaczył wojewodzie, że należy zrozumieć walczących o przetrwanie przedsiębiorców i przypomniał doniesienia, wedle których podczas ostatniej interwencji policji właściciel lokalu miał ponoć stawiać opór policji używając przy tym gazu. – Jeśli tej recydywie towarzyszy próba działania z użyciem przemocy no to tym gorzej, ale może właśnie po tego typu interwencji, po czynnym oporze wobec policjantów, może ten klub po prostu przestanie działać – dodał Radziwiłł.
Źródło: Wirtualna Polska
REKLAMA