Henryk Kowalczyk, wicepremier i minister rolnictwa, wystosował list do sołtysów w całej Polsce. Napisał w nim, że “doczekaliśmy się wreszcie decyzji o uruchomieniu środków w ramach KPO”. Problem w tym, że to kłamstwo – Komisja Europejska nadal blokuje środki dla Polski z Funduszu Odbudowy.
REKLAMA
“Doczekaliśmy się wreszcie decyzji o uruchomieniu środków w ramach KPO” – napisał w liście do sołtysów minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. Zachęcił też rolników do składania wniosków o dofinansowanie. Dziennikarze “Gazety Wyborczej” spytali wicepremiera o te słowa. – Na rządzie zapadła decyzja, że teraz uruchomimy własne środki, potem je odbierzemy ze środków KPO – odpowiedział polityk.
Przypomnijmy, że Polska nadal nie otrzymała zapowiadanych środków na Krajowy Plan Odbudowy z unijnego Funduszu Odbudowy. Mimo to, wszyscy podatnicy uczestniczą już w spłacaniu eurodługu, na którego zaciągnięcie zgodził się premier Morawiecki. Co więcej, nie wiadomo, czy do Polski trafią jakiekolwiek pieniądze z Brukseli.
Skąd zatem rząd weźmie środki na realizacje KPO? Prawdopodobnie po raz kolejny “dodrukuje” je we współpracy z Narodowym Bankiem Polski, powiększając i tak już gigantyczne zadłużenie naszego kraju, a także potęgując galopującą inflację. “Minister Kowalczyk rozsyła do rolników list w którym informuje ich, że zostały uruchomione środki z KPO. To nawet nie jest głupie. To po prostu bezczelne” – skomentował Marcin Kierwiński z PO.
Źródło: TOK FM
REKLAMA