Od dziś wchodzi w życie czasowa obniżka VAT-u na produkty żywnościowe do poziomu 0 proc. Sprzedawcy muszą umieścić przy kasach plakaty z informacją, że spadek cen to efekt działań rządu. Okazuje się jednak, że jedzenie wcale nie potaniało.
REKLAMA
Uchwalona przez Sejm 13 stycznia tego roku nowela ustawy o podatku od towarów i usług czasowo obniża VAT na żywność. Ustawa, która weszła w życie we wtorek 1 lutego, jest częścią tzw. Tarczy Antyinflacyjnej 2.0. Sprzedawcy muszą o tym fakcie poinformować swoich klientów wieszając plakat z informacją o obniżce. Informacja jest porównywana przez internautów do pomników wdzięczności Armii Czerwonej.
Wiele sieci sklepów spożywczych wykorzystało obniżkę podatku do podniesienia cen. Na taki krok zdecydowała się m.in. Biedronka, która tydzień przed wejściem w życie zmian, podniosła ceny większości produktów o 10-20 proc., aby od dziś obniżyć je o wymagane ustawą 5 proc.
Ekonomista Rafał Mundry przygotował zestawienie, na którym wyraźnie widać, że ceny wybranych produktów są dziś niższe niż tydzień temu, ale za to wyższe niż dwa tygodnie temu. Na przykład cena bułki kajzerki “spadła” z 35 gr na 33 gr, ale przed zmianami kosztowała 29 gr, czyli finalnie klienci zapłacą o 4 gr więcej.
Źródło: Twitter / Rafał Mundry
REKLAMA
