Trzy partie w ciągu pół roku? Posłanka Monika Pawłowska podjęła wyzwanie

fot. Twitter / Monika Pawłowska

Monika Pawłowska, posłanka związana do tej pory z Jarosławem Gowinem podjęła wyzwanie. Prawdopodobnie zaliczy trzy partie w ciągu pół roku i dołączy do Prawa i Sprawiedliwości.

REKLAMA

Posłanka Monika Pawłowska potrafi zaskakiwać. Przypomnijmy, że w marcu dołączyła do Porozumienia Jarosława Gowina. Wcześniej była działaczką Wiosny Roberta Biedronia i obnosiła się z lewicowymi postulatami, jak np. żądanie legalnej aborcji. – Dziękuję za wspólną pracę i działania w ramach Lewicy. Dzisiaj zaczynamy iść inną drogą, ale mam nadzieję, że wciąż w przyjaźni będziemy pracować na rzecz lepszej Polski dla każdej i każdego. Dziś rozpoczynam współpracę z premierem Jarosławem Gowinem” – pisała wtedy na swoim profilu na Twitterze Pawłowska.

Posłanka wyjaśniała, że do Porozumienia przekonał ją m.in. program mieszkaniowy oparty na SIM-ach (Społecznych Inicjatywach Mieszkaniowych), który był jednym z flagowych projektów ówczesnego wicepremiera Jarosława Gowina. Pawłowska nie wchodziła do klubu PiS, ale pozostała posłanką niezrzeszoną. Po tym, jak Gowin został wyrzucony z rządu, w sierpniu współtworzyła koło parlamentarne Porozumienia.

Podczas czwartkowego głosowania w sprawie wotum nieufności wobec ministra rolnictwa Monika Pawłowska wstrzymała się od głosu. Pozostali posłowie Gowina głosowali razem z resztą opozycji w sprawie Grzegorza Pudy. Według nieoficjalnych doniesień portalu gazeta.pl posłanka ma zdradzić Porozumienie i przejść pod skrzydła obozu władzy do partii Adama Bielana. Jak podaje Onet.pl Pawłowska w zamian za popieranie PiS może uzyskać wpływ na obsadę stanowisk w ramach programu SIM.

Źródło: gazeta.pl; ONET

REKLAMA