W nocy z piątku na sobotę doszło do tragedii w kopalni węgla Ziemowit w Lędzinach. 33-letni górnik został przysypany węglem i poniósł śmierć na miejscu.
REKLAMA
Do wypadku doszło w kopalni należącej do Polskiej Grupy Górniczej. – O godzinie 22:33 na poziomie 500 doszło do wysypu węgla ze zbiornika nr 3. Znajdowało się tam wtedy 7 osób, sześciu z nich udało się ewakuować i nie odnieśli żadnych obrażeń. Niestety, jedna osoba została przysypana węglem. Do godz. 2:45 trwała akcja poszukiwawcza. Po odnalezieniu mężczyzny, niestety lekarz stwierdził zgon. W sumie, w akcji brało udział 7 zastępów – informuje Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej.
Zmarły górnik miał 33 lata, pracował w zawodzie od siedmiu lat. Przyczyny wypadku bada Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach, przedstawiciele PGG oraz kopalni. – Chcemy wyjaśnić, co było przyczyną tej awarii – powiedział rzecznik PGG.
Kopalnia Ziemowit została założona w 1952 roku. Obecnie działa pod nazwą ruch Kopalni Węgla Kamiennego Piast-Ziemowit. Jej obszar górniczy, na którym prowadzi się eksploatację, znajduje się na terenie miejscowości Lędziny, Mysłowice, Katowice, Tychy, Imielin, Chełm Śląski oraz Bieruń.
Źródło: Dziennik Zachodni,
REKLAMA