
Najwyższa Izba Kontroli skontrolowała wypłacanie dodatków covidowych dla medyków udzielających świadczeń zdrowotnych pacjentom z podejrzeniem i zakażeniem koronawirusem. Wyniki kontroli nie pozostawiają wątpliwości, kto zarobił krocie na pandemii.
Kontrola NIK objęła trzy szpitale z woj. zachodniopomorskiego oraz tamtejszy oddział Narodowego Funduszu Zdrowia. W jej trakcie ustalono, że dodatki covidowe były wypłacane wielokrotnie jednej osobie w danym miesiącu, z tytułu wykonywania pracy w różnych podmiotach leczniczych i przekraczały łącznie limit dodatku określony w poleceniu ministra zdrowia, czyli 15 tys. zł.
W trzech kontrolowanych szpitalach 18 lekarzy otrzymało 15 tys. zł dodatku covidowego za 30 minut pracy w skali miesiąca. W ponad 38 proc. przypadków medycy dostawali dodatki za pracę poniżej 24 godzin w miesiącu. Co więcej, część lekarzy otrzymywało świadczenia z kilku szpitali. Na przykład w styczniu 2021 r. 75 osobom wypłacono środki dwukrotnie i czterem trzykrotnie.
Kontrolerzy NIK ujawnili, że jeden z kontrolowanych szpitali otrzymał na dodatki 71 mln zł, choć zapewniał od 63 do 88 łóżek covidowych. Inny – zapewniający 78 do 127 łóżek covidowych – otrzymał 7 mln zł. W pierwszym przypadku szpital wykazał liczbę personelu na jedno łóżko covidowe w przedziale od 21 do 31 osób i tyle osób otrzymało dodatki.
Źródło: RynekZdrowia.pl