Szokujące teorie byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego. “PiS miał przygotowany plan zakładający akceptację podboju Ukrainy przez Rosję”

Donald Tusk (z lewej), Jacek Rostowski, fot. Wikimedia

Politycy Platformy Obywatelskiej głoszą teorie mówiące o tym, że władze PiS były gotowe uznać rosyjską agresję i podbój Ukrainy, a nawet brać udział w rozbiorze tego kraju. Najpierw mówił o tym europoseł Radosław Sikorski, a następnie poparł go Jacek Rostowski.

REKLAMA

Kilka dni temu Radosław Sikorski na antenie Radia Zet zasugerował, że na początku wywołanej przez Rosję wojny za naszą wschodnią granicą rząd PiS mógł dopuszczać możliwość rozbioru Ukrainy. – Myślę, że miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny, gdy wszyscy nie wiedzieliśmy, jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie. Gdyby nie bohaterstwo Zełenskiego i pomoc Zachodu, to różnie mogło być – przekonywał europoseł PO.

Szokującą teorię Sikorskiego poparł jego dawny kolega z rządu Donalda Tuska – były minister finansów Jacek Rostowski. – Uważam, że w PiS-ie przed wojną, gdy już wiedzieli od USA, że będzie wojna, to był plan B. I plan B polegał na tym, żeby ułożyć się z różnymi zdrajcami Zachodu jako Viktor Orban czy Matteo Salvini, który chodził w koszulce z wizerunkiem Putina pod Kremlem – powiedział polityk w rozmowie z portalem Wp.pl. – I był taki plan B, że z tymi państwami stworzą grupę, która zaakceptuje tę agresję i ten podbój Ukrainy. A w tym samym czasie Jarosław Kaczyński chciał przejąć największą inwestycję amerykańską w Polsce, jaką jest stacja TVN – dodał.

Polityków Platformy Obywatelskiej za te słowa skrytykowali nie tylko rządzący, ale nawet koledzy z partii. – W mojej ocenie jest to głupia, zupełnie niepotrzebna wypowiedź. Także dlatego, że ona pozwala PiS-owi przykrywać swoje liczne błędy i swoją nieudolność – powiedziała Izabela Leszczyna. Nieoficjalnie wiadomo, że lider partii Donald Tusk wezwał Radosława Sikorskiego “na dywanik”.

Źródło: Radio ZET, Wp.pl

REKLAMA