Szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności nie przebiera w słowach. “Plan rządu w sprawie górnictwa jest do kitu!”

fot. Pixabay

W Katowicach odbyło się spotkanie w sprawie przyszłości polskiego górnictwa. Miało dotyczyć rządowego projektu restrukturyzacji branży. Rozmowy zakończyły się fiaskiem.

REKLAMA

Uczestnicy dzisiejszego spotkania mieli omawiać projekt porozumienia. Liczący zaledwie pięć stron dokument zawierał jednak niewiele konkretów. W projekcie znajduje się lista 12 kopalń do likwidacji. To Sobieski, Janina i Brzeszcze z grupy Tauron Wydobycie. Jak również Bogdanka z Lubelskiego Węgla, Bobrek z Węglokoksu Kraj oraz kopalnie należące do Polskiej Grupy Górniczej: Bolesław Śmiały, Sośnica, Piast-Ziemowit, Ruda, ROW oraz Staszic-Wujek.

Przy nazwach nie wpisano jednak dat zamknięcia zakładów. Nie wynika z niego również, czy UE zgodzi się na dopłacanie do nierentownej produkcji węgla do roku 2049, czyli daty zamknięcia ostatniej kopalni węgla energetycznego w Polsce.

Projekt umowy, który przedstawiło ministerstwo, jest do kitu. Nie zamierzamy nad nim w ogóle dyskutować – skomentował szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz. – Jesteśmy na etapie opracowania swojego projektu. On potrzebuje jeszcze pewnych doszlifowań i uaktualnień. Cała umowa społeczna ma być dokumentem bardzo poważnym, który nie ma być wypełniony ogólną treścią, ale wskazaniami powołania odpowiednich instytucji, wskazaniami dotyczącymi finansowania transformacji regionu – dodał przedstawiciel górników.

Źródło: Onet.pl

REKLAMA