Paweł Kukiz przerwał milczenie i opublikował szczery wpis w mediach społecznościowych. Muzyk przyznał, że przed głosowaniem razem z PiS ws. lex TVN “sprzedał się”, ale zaznacza, że ceną nie były ani pieniądze, ani stanowiska.
REKLAMA
Kilkanaście dni temu posłowie Kukiz’15 nieoczekiwanie poparli rząd w głosowaniu nad nowelizacją ustawy medialnej w Polsce – tzw. “lex TVN”. Na lidera tej formacji spadła ogromna krytyka. Pojawiły się też zarzuty, że ludzie Jarosława Kaczyńskiego przekupili byłego muzyka, oferując mu jakąś intratną pozycję w rządzie lub spółce Skarbu Państwa.
“Owszem, sprzedałem się, ale za ustawy, które będą służyć Polakom” – zapewnił Kukiz. Następnie polityk zaczął tłumaczyć, że dogadał się z PiS-em, bo liczy, że dzięki temu ma szansę wprowadzić w życie swój flagowy pomysł programowy, czyli Jednomandatowe Okręgi Wyborcze (JOW).
Muzyk przyznał również, że stanowczo odmówił propozycji objęcia jakichkolwiek posad dla siebie lub swojej rodziny. “Nigdy nie chciałem, nie chcę i chcieć nie będę posad, ministerstw, synekur ani dla siebie, ani dla naszych posłów, ani naszych rodzin, znajomych. Dla nikogo. I od nikogo. Można potępiać moją postawę i to rozumiem, bo ludzie mają prawo… nie rozumieć, ale podłością jest zarzucanie mi korupcji” – napisał Kukiz.
Tymczasem w kilku miejscach w kraju pojawiły się billboardy z wizerunkiem Pawła Kukiza. Widnieje na nich pytanie w języku angielskim: “Who are you?”, czyli “Kim jesteś?”. Takie grafiki widnieją m.in. w Tarnowie.
Źródło: Facebook / Paweł Kukiz
REKLAMA