Szczepienia w zakładach pracy zakończą się klapą? Kolejne firmy rezygnują z udziału w akcji

fot. Pexels

Akcja szczepień przeciw COViD-19 w zakładach pracy była szumnie ogłaszana przez rząd. Mimo iż program jeszcze nie wystartował, to może się okazać, że zakończy klapą, ponieważ wykruszają się firmy, które pierwotnie chciały zaszczepić swoich pracowników.

REKLAMA

Dominik Swadźba, założyciel i CEO uPacjenta.pl, która wykonuje usługi medyczne w domach pacjentów, a od ponad roku także w biurach i zakładach pracy, przyznaje, że zainteresowanie akcją wśród przedsiębiorców spada.

– W kwietniu prowadziliśmy rozmowy z ponad setką firm. Obecnie to kilkanaście, kilkadziesiąt przedsiębiorstw. Wynika to z faktu, że wielu pracowników, którzy deklarowali chęć szczepienia w zakładzie pracy, skorzystało z terminów szczepień populacyjnych, po uruchomieniu rejestracji dla roczników 18+. W efekcie firmy obawiają się, czy zdołają osiągnąć i tak już obniżony do 300 osób minimalny limit chętnych – przyznaje Swadźba.

W niektórych firmach z ponad 300 chętnych nadal zainteresowanych udziałem w akcji jest zaledwie kilkudziesięciu. Pozostali albo skorzystali ze szczepień populacyjnych, albo całkowicie zrezygnowali z przyjęcia preparatu przeciw COViD-19.

Do poniedziałku, 10 maja chęć wzięcia udziału w akcji szczepień w zakładach pracy zgłosiło 740 firm. Pilotaż programu ruszy 17 maja. W pierwszym tygodniu przeznaczone zostanie na te szczepienia nieco ponad 100 tys. dawek. Później ta liczba będzie sukcesywnie rosła.

Źródło: Money.pl

REKLAMA