Sytuacja uchodźców w Warszawie jest tragiczna, ale Jadwiga Emilewicz woli powtarzać partyjną propagandę. “W bawialniach szaleją dzieciaki”

fot. Linkedin / Joanna Niewczas

Wolontariusze w trzech największych warszawskich punktach pobytu uchodźców błagają o pomoc, ale rząd woli zakłamywać rzeczywistość. Była wicepremier Jadwiga Emilewicz jest wręcz zachwycona organizacją pomocy dla przybyszów.

REKLAMA

Warszawa nie radzi sobie z napływem uchodźców. Wczoraj opisywaliśmy dramatyczną sytuację na Dworcu Centralnym oraz Dworcu Zachodnim, gdzie w warunkach urągających godności człowieka przebywa tłum przybyszów z Ukrainy. Pracujący na miejscu wolontariusze błagają o pomoc rząd i wojewodę, ponieważ sytuacja pogarsza się z każdym dniem. – To jest po prostu dramat. Jeśli ja słyszę, że my na Dworcu Zachodnim mamy ogarniętą koordynację, to ja się zastanawiam: Boże, co się dzieje na Dworcu Centralnym? Jak to tam wygląda? To są płaczące dzieci, to są przerażone starsze osoby, które potrzebują przeróżnych informacji – relacjonowała Adriana Porowska z Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej.

Podobnie wygląda sytuacja w hali sportowej Torwar. – Nie dostaliśmy nawet złotówki, wszystko pozyskujemy z darów, to wszystko jest wyproszone, a i tak wielu rzeczy nam brakuje – relacjonuje Joanna Niewczas koordynatorka pomocy. – Sami koordynujemy całą pracę operacyjną, łącznie z wydawaniem żywności, co jest w ogóle nieakceptowalne, bo wydają ją harcerze, którzy nie mają książeczek Sanepidu. Wydają ją bez rękawiczek, maseczek, nie wiedzą, jak ją przechowywać. Kanapki trafiają do kosza, bo mamy za mało lodówek… Tam zaraz będzie taka salmonella, taka epidemia… – dodaje. Wolontariusze sami z własnych środków kupują też leki potrzebne uchodźcom.

Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości nie widzą jednak problemu. Wyjątkową arogancją “popisała się” była wicepremier Jadwiga Emilewicz. “Wróciłam z Torwaru. To dobrze zorganizowane miejsce. Jest mnóstwo jedzenia. Ciepłego i suchego prowiantu. Ludzie z miasta wciąż dostarczają zaopatrzenie. Terytorialsi pilnują porządku, wolontariusze panują nad punktem przyjęć, strefą gastro. W bawialniach szaleją dzieciaki” – napisała posłanka klubu PiS.

Pod jej wpisem posypała się lawina komentarzy. “Zapewne gdyby pani Emilewicz zamiast wracać została trochę na Torwarze zobaczyłaby jak jest w istocie. Trzeba powiedzieć że ten wpis swoją bezczelnością przypomina tylko słynne >>Polska zyskuje na pandemii<<” – napisał Marcin Kierwiński z KO. “Wojewoda wywalił wolontariuszkę która mówiła jak źle jest na Torwarze i zastąpił ją Jadwigą Emilewicz, która chyba pomyliła skrzyżowania i wylądowała na jakimś festynie” – skomentował Maciej Bąk, reporter Radia ZET

Źródło: Wprost.pl

REKLAMA