Śledztwo agentów FBI w Warszawie. Szukają poćwiartowanego ciała kobiety w Wiśle

Zdjęcie ilustracyjne, fot. Wikimedia

Kilka tygodni temu w Polsce pojawili się agenci FBI. Szukali w Warszawie zwłok 68-letniej Polki, która posiadała amerykańskie obywatelstwo. Według śledczych, sprawcą morderstwa może być jej syn, który chwalił się, że poćwiartował ciało matki i wrzucił je do rzeki.

REKLAMA

Agenci federalni ze Stanów Zjednoczonych oraz policjanci z Polski wspólnie pracują nad sprawą zaginięcia kobiety. 68-letnia Polka przed laty wyszła za mąż za Amerykanina, więc posiadała obywatelstwo USA. Po śmierci męża wróciła do Polski wraz z synem. Kobieta zaginęła w kwietniu 2020 roku, a oczy śledczych zwróciły się właśnie na jej potomka.

28-latek w październiku 2020 roku wyjechał do USA. Z informacji zdobytych przez “Super Express” wynika, że mężczyzna miał przyznać się przyrodniej siostrze, że zamordował matkę i poćwiartował jej zwłoki. Kawałki miał wrzucić do rzeki. Według świadków, 28-latek 3 kwietnia trzy razy podjeżdżał na most Poniatowskiego w Warszawie. To właśnie tam w walizkach miał wyrzucić ciało swojej matki.

W połowie kwietnia syn zaginionej kobiety przyznał się przed agentami FBI do zamordowania swojej matki. Usłyszał zarzuty, ale nie został skazany. Na początku listopada 2021 roku agenci FBI razem z polską policją przeszukiwali sonarami Wisłę i Narew. Do tej pory nie odnaleziono jednak ciała zaginionej.

Źródło: Super Express

REKLAMA