Rząd ma pomysł na zbuntowanych przedsiębiorców. Chce odbierać im koncesję na alkohol

fot. Pexels

Rząd szuka sposobu na zbuntowanych przedsiębiorców, którzy otworzyli swoje lokale mimo trwającego lockdownu. Póki co policja i sanepid mają nakładać kary do 30 000 zł. Uczestnicy akcji #otwieraMY mają być pozbawieni możliwości korzystania z pomocy państwa. Dodatkowo rządzący wpadli na kolejny bat na przedsiębiorców. Chodzi o odbieranie koncesji na sprzedaż alkoholu.

REKLAMA

Lockdown wprowadzony z powodu pandemii koronawirusa trwa już zdecydowanie za długo. Kilkanaście branż zostało pozbawionych możliwości zarabiania, a polski rząd nie zamierza im tego zrekompensować. Dlatego też nie wprowadzono stanu wyjątkowego, który zobowiązałby Skarb Państwa do wypłacania odszkodowań za uniemożliwienie działania przedsiębiorcom, a Mateusz Morawiecki złożył do TK wniosek o twierdzenie, że występowanie o takie zadośćuczynienie byłoby niezgodne z konstytucją.

Po blisko roku przedsiębiorcy nie mając nic do stracenia zapowiadają otwieranie się mimo obostrzeń. Rząd nie zamierza im poluzować i zamierza boleśnie stłumić ten bunt. Dlatego też w MSWiA powstał plan karania przedsiębiorców przez odbieranie im koncesji na alkohol. Autorem tego pomysłu jest wiceminister Maciej Wąsik, który przedstawił go podczas posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu. Zgodnie z przepisami, po jej utraceniu można o nią wystąpić ponownie dopiero po trzech latach.

Co ciekawe rząd nie będzie mógł liczyć na pełne wsparcie samorządów w tej sprawie. Powody są dwa: orzeczenia sądów kwestionujące moc prawną obostrzeń wprowadzanych rozporządzeniami i uchylających kary nałożone przez sanepid oraz brak możliwości prawnych cofnięcia pozwolenia ze względu na stan epidemiczny, jako że nie przewiduje tego obowiązująca samorządy ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałania alkoholizmowi.

Wątpliwości budzi także to, że rząd oczekuje na szybką ścieżkę odbierania koncesji. Jest to mało realne, jeśli ma to się odbywać zgodnie z prawem. Proces zbierania i oceniania dowodów w takich sprawach zazwyczaj trwa miesiącami.

Źródło: prawo.pl

REKLAMA