Rząd rozważa całkiem inny scenariusz luzowania dalszych obostrzeń. Mówi się o tym, że znoszenie restrykcji będzie przeprowadzane w pierwszej kolejności w regionach, gdzie będzie najwięcej zaszczepionych.
REKLAMA
Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego lockdown potrwa co najmniej do czerwca. Właśnie wtedy liczba zaszczepionych Polaków ma być na tyle duża, aby myśleć o powrocie do normalności.
Jednym z rozważanych pomysłów luzowania obostrzeń ma być powrót do stref, które do tej pory były wyznaczone liczbą wykrywanych zakażeń. W przyszłości wyznacznikiem miałaby być liczba osób, które w danym regionie się zaszczepiły.
Szczepionki w pierwszym etapie mają chronić osoby starsze, które są najbardziej narażone na ciężki przebieg COVID-19. Efekt ma być lepszy, im więcej Polaków się zaszczepi. Dlatego też uzależnienie luzowania obostrzeń od odsetka zaszczepionych w danym regionie osób wydaje się logiczne.
– Analizujemy sytuację w całym kraju oraz w poszczególnych regionach, odmrażanie gospodarki w strefach jest rozważane, ale nie zostały jeszcze podjęte żadne decyzje – potwierdził na konferencji prasowej Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera, pełnomocnik rządu ds. narodowego programu szczepień.
Nowe obostrzenia mają wejść w życie już jutro i obowiązywać do 26 lutego 2021 r. Część z branż otrzymała warunkową zgodę na otwarcie, która może zostać cofnięta, jeśli zaobserwowany zostanie wzrost wykrywanych zakażeń.
Źródło: Radio ZET
REKLAMA