Restauracje w Polsce padają jak muchy. 80 proc. firm z branży jest w złej lub bardzo złej sytuacji finansowej

fot. Pixabay

Restauracje i bary, którym udało się przetrwać kolejne lockdowny, walczą o przetrwanie. Według analizy przygotowanej przez Dun & Bradstreet dla „Rzeczpospolitej” aż 80 proc. restauracji oceniło swoją sytuację finansową jako złą lub bardzo złą.

REKLAMA

Jak wynika z analizy przygotowanej przez Dun & Bradstreet dla „Rzeczpospolitej”, gwałtownie wzrosła liczba zawieszanych działalności gospodarczych w branży gastronomicznej. Od początku roku zawieszono działalność 3,9 tys. punktów, czyli o 60 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Aż 65 proc. badanych restauracji jest w kondycji złej, a 12 proc. w bardzo złej.

W mediach społecznościowych aż roi się od postów o likwidacji lokali gastronomicznych lub wystawieniu ich na sprzedaż. Złe wieści napływają z całej Polski, więc można już powiedzieć o prawdziwej fali upadłości. Właściciele podkreślają, że nie są w stanie przetrwać kolejnego – po serii lockdownów – kryzysu w ich branży.

https://twitter.com/emocjewsieci/status/1576999792898895872

Jako powód problemów, restauratorzy najczęściej podają inflację, koszty energii, a także kursy walut. Dziennik “Rzeczpospolita” podaje za przykład pizzerię w Warszawie. Ponieważ biznes opierał się głównie na importowanych składnikach, gwałtowny skok kursu euro do poziomu powyżej 5 zł przyspieszył decyzję o zamknięciu lokalu.

Źródło: rp.pl

REKLAMA