Za dwa tygodnie Polacy ruszą na cmentarze z okazji Wszystkich Świętych. Przedstawiciele branży alarmują, że będzie to najdroższe święto zmarłych w historii. Oprócz drożyny problemem może być dostępność chryzantem.
REKLAMA
Dziennik “Fakt” ustalił, że ceny szkła i parafiny poszły z górę, a przez to wzrosła cena zniczy. Mimo to, tych produktów nie zabraknie, ponieważ sprzedawcy zaopatrzyli się w towar. Jeśli ceny okażą się dla klientów zbyt wysokie, to znicze będzie można sprzedać w następnych latach. Inaczej wygląda sytuacja z kwiatami.
Jak czytamy, producenci w obawie przed niższym popytem, za który odpowiada wyższa cena kwiatów, ograniczyli produkcję. Nie chcieli bowiem pozostać z dziesiątkami niesprzedanych doniczek, których musieliby się pozbyć. A koszty produkcji wzrosły, bo podrożały m.in. sadzonki, doniczki i nawozy.
Przedstawiciele branży informują, że za doniczkę chryzantem trzeba będzie zapłacić nawet 40 zł. Ceny różnią się w zależności od wielkości doniczki i miejsca sprzedaży. Najtańsze kwiaty kosztują 15 zł. Przedstawiciele branży wyliczyli, że za chryzantemy trzeba zapłacić o około 15 proc. więcej niż przed rokiem.
Źródło: “Fakt”
REKLAMA