Prof. Simon skarży się, że dostaje anonimy z pogróżkami. “Nazywają mnie drugim doktorem Mengele”

screen z YouTube / Onet Rano

Prof. Krzysztof Simon, gwiazda mediów ostatnich miesięcy, przyznał, że przez namawianie Polaków do szczepień, otrzymuje anonimowe pogróżki. W rozmowie z portalem Medonet.pl opowiedział o tym, co go spotkało.

REKLAMA

Piszą do mnie agresywne anonimy, że jestem “PiS-owską świnią finansowaną przez tę partię”, grożą mojej rodzinie. Oskarżają o “branie pieniędzy” od koncernów farmaceutycznych, przedstawiając w fałszywej interpretacji nasze, przecież otwarte, deklaracje ewentualnego konfliktu interesów. A przecież prowadzimy badania naukowe na zlecenie firm i wygłaszamy wykłady podczas konferencji naukowych i jest to duży zaszczyt. Nazywają mnie “drugim doktorem Mengele”, który przypomnę – w czasie II wojny praktykował nie leczenie chorych, lecz ich eliminację – przyznał Simon.

Jak przyznaje, dostaje dużo anonimów z pogróżkami. – Właśnie dostałem pocztą, oprócz licznych życzeń, kwiatów i pierników od pacjentów zachęcających nas do pracy, “serdeczne życzenia śmierci za propagowanie szczepień ochronnych przeciw COVID-19”, groźbę wysadzenia klinki i zabójstwa mojej osoby. Nieźle jak na jeden dzień. A wszystko dlatego, że działamy i optujemy za ratowaniem życia ludzkiego – dodał profesor.

Źródło: Medonet.pl

REKLAMA