Prezydent Przemyśla alarmuje o sytuacji w mieście. “Ukraińcy przyjeżdżają do Polski po świadczenia i wracają z powrotem”

fot. Facebook / Wojciech Bakun

Prezydent Przemyśla Wojciech Bakun postanowił poruszyć po raz kolejny problem, którego jest świadkiem w swoim mieście. Mowa o obywatelach Ukrainy, którzy przyjeżdżają do Polski zorganizowanym transportem, aby skorzystać z pomocy socjalnej.

REKLAMA

Wojciech Bakun zaznaczył, że jego wpis nie jest on skierowany przeciwko komukolwiek, a przedstawia jedynie obiektywna ocenę sytuacji, i to z czym musi się mierzyć Przemyśl, jako miasto przygraniczne. “Nie da się nie zauważyć zorganizowanych transportów kobiet z dziećmi, które na kartkach mają zapisane procedury jakim muszą się poddać żeby otrzymać pomoc materialną i finansową. Osoby te codziennie formują kolejkę przed Urzędem Miejskim, następnie udają się do MOPS-u i ZUS-u celem złożenia wniosków o świadczenia. Następnie zorganizowanym transportem wracają na Ukrainę” – napisał prezydent Przemyśla.

Samorządowiec zaznaczył, że organizacje udzielające pomocy humanitarnej zdążyły już się zorientować, że taki proceder ma miejsce i wstrzymały udzielanie pomocy takim osobom. Polityk oczekuje jednak interwencji ze stron władz państwowych. “Pytanie dlaczego jeszcze nasze prawodawstwo nie zauważyło problemu drenowania polskiego systemu pomocy socjalnej?” – zapytał Bakun w swoim wpisie. Polityk zapowiedział, że “wystosuje pismo do posłów, senatorów, ministrów z apelem o uszczelnienie systemu pomocy”.

O tym samym procederze pod koniec czerwca donosił miejski radny Marcin Kowalski. “Proceder polega na tym, że Romowie, w większości kobiety z malutkimi dziećmi, są przywożone do Polski w jednym celu, aby uzyskać nr PESEL, który służy do tego, żeby otrzymać wszystkie przyznawane przez polski rząd świadczenia. Po załatwieniu wszystkich formalności Romowie opuszczają nasz kraj, wracają na Ukrainę i czekają spokojnie na fundusze z Polski” – napisał wtedy radny.

Źródło: Facebook / Wojciech Bakun

REKLAMA