W wyniku wichur wielu Polaków zostało pozbawionych elektryczności nawet na kilkadziesiąt godzin. Swojej frustracji dali wyraz w mediach społecznościowych, a pracownik TVP Info Jacek Łęski wyśmiał ich problemy.
REKLAMA
“40 godzin bez prądu. Śmierdzę starym dziadem. Pies się wkr*** na mrugające świeczki. PGE myślało, że się wszystko da załatwić infolinią i aplikacją i można nie płacić nadgodzin ludziom tylko dawać odbierać. Je*** ich” – napisał na Twitterze użytkownik Mr.Whitie, który padł ofiarą wichur.
Jego wpis udostępnił Jacek Łęski, prowadzący programy TVP Info i TVP1 „Alarm!”. “Mył się prądem. Teraz cierpi. Ludzkie dramaty” – szydził prorządowy prezenter. Inni użytkownicy szybko wytłumaczyli mu, że brak prądu wpływa na ograniczony dostęp do wody. “U mnie woda idzie z hydroforni. Jeśli nie ma prądu, nie ma też wody, Panie redaktorze. Wyłączenie prądu powoduje również wyłączenie hydroforni” – napisała pani Maria.
Zdezorientowany Jacek Łęski dopytywał, jak to możliwe, że przy braku elektryczności przez dłuższy czas, może wysyłać tweety. Pracownik TVP nie wie zapewne, że z internetu można korzystać również bez rutera, łącząc się z siecią telefonii komórkowej. Wpisy Łęskiego tylko podburzyły poszkodowanych Polaków, którzy w komentarzach nie zostawili na nim suchej nitki.
Źródło: Nczas.com, Twitter
REKLAMA