Sejm RP opublikował harmonogram posiedzeń. Wynika z niego, że do lipca przyszłego roku posłowie będą obradować zaledwie trzy razy w miesiącu. Zdaniem polityków opozycji, ma to związek z wyborami parlamentarnymi.
REKLAMA
Choć sejmowe wakacje skończyły się kilka miesięcy temu, to posłowie mogą liczyć na kolejny luźniejszy czas. Dziennik “Rzeczpospolita” zauważył, że w nowym harmonogramie prac Sejmu RP jest bardzo mało posiedzeń. Od lutego do czerwca przyszłego roku odbędzie się tylko pięć trzydniowych posiedzeń.
Harmonogram obrad w Sejmie w przyszłym roku będzie wyglądał następująco:
- 11, 12, 13, 25, 26 stycznia;
- 7, 8, 9 lutego;
- 7, 8, 9 marca;
- 12, 13, 14 kwietnia;
- 24, 25, 26 maja;
- 14, 15, 16 czerwca;
- 6, 7, 11, 12, 13, 28 lipca.
W poprzednich latach Sejm pracował zwykle pięć lub sześć razy w miesiącu, a posiedzenia były organizowane co kilka tygodni, a nie podczas jednego zjazdu, jak będzie to miało miejsce na początku przyszłego roku. Kancelaria Sejmu uspokaja, że to ramowy plan, a w razie potrzeb będą organizowane kolejne posiedzenia.
Politycy opozycji są zdania, że taki harmonogram ma związek z przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. – Przed nami wybory i kampania wyborcza. PiS zrobi wszystko, żeby opozycja była jak najrzadziej pokazywana w Sejmie – skomentowała dla “Rzeczpospolitej” posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus. Nie brakuje również głosów, że powodem małej ilości posiedzeń jest brak sejmowej większości, która pozwoliłaby PiS-owi przepychać kolejne ustawy.
Źródło: “Rzeczpospolita”
REKLAMA