Dziewięć europejskich krajów wstrzymało szczepienia preparatem AstraZeneca. Polska kontynuuje szczepienia, ale zapisani pacjenci masowo rezygnują z zarezerwowanych terminów.
REKLAMA
Preparat AstraZeneca przeciw COVID-19 budzi zastrzeżenia w wielu krajach. To wynik zgonów spowodowanych pojawieniem się zakrzepów krwi u osób, które dzień wcześniej przyjęły preparat. Polska wstrzymała się z decyzjami, ale w punktach szczepień już widać reakcje pacjentów na te wiadomości.
– Mieliśmy zapisanych do szczepienia 160 osób w wieku 69 lat. Gdy zaczęliśmy potwierdzać terminy wizyt, okazało się, że szczepić się chce tylko 60 osób. Reakcja była zwykle taka: “Jaka szczepionka? AstraZeneca? To nie chcę, teraz rezygnuję” – mówi Dominik Grzywacz, koordynator ds. szczepień w NZOS Asklepios w Rzeszowie, cytowana przez dziennik “Gazeta Wyborcza”.
Źródło: Gazeta Wyborcza
REKLAMA
