PiS zgodził się na dyktat Brukseli, żeby pozostać przy władzy?! Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński nie pozostawia złudzeń

Paweł Jabłoński, fot. gov.pl

Temat zobowiązań, jakie zaproponował rząd Mateusza Morawieckiego, aby dostać pieniądze na Krajowy Plan Odbudowy, nadal budzi silne emocje. Wiceminister MSZ Paweł Jabłoński postanowił wyjaśnić, jakie są powody takiego postępowania.

REKLAMA

Polska zobowiązała się spełnić tzw. kamienie milowe, aby otrzymać środki na Krajowy Plan Odbudowy. Na kierowców zostaną nałożone nowe podatki, wszystkie umowy cywilnoprawne będą oskładkowane, a także zostanie podwyższony wiek emerytalny. A to tylko część obietnic z kilkusetstronicowego dokumentu. Wielu Polaków jest wściekłych, że rząd PiS zaproponował takie pomysły, choć obiecywał “wstawanie z kolan” na arenie międzynarodowej.

Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński postanowił wytłumaczyć obywatelom, dlaczego “KPO się Polakom opłaca, a kamieni milowych nie trzeba się bać”. W obszernym wpisie przekonywał, że KPO przełoży się “na wzrost poziomu życia i zbliżenia go do tego w Niemczech, Francji i Holandii”. Zdaniem polityka, narzucenie na Polaków kolejnych obciążeń podatkowych to… “wzrost siły politycznej naszego państwa”.

Jednak prawdziwy “cream de la creme” możemy przeczytać w ostatnim wpisie wątku. “Poradzilibyśmy sobie [bez tych pieniędzy – red.]. Ale jakim kosztem? Trzeba byłoby zrezygnować z wielu inwestycji, ograniczyć programy społeczne, wydatki na edukację, służbę zdrowia… To prosta droga do zatrzymania reform państwa. I utraty władzy przez PiS“.

Tym samym polityk wprost przyznał, że cała hucpa związana z KPO jest tylko i wyłącznie po to, aby rząd mógł dalej wydawać pieniądze obywateli, aby tylko utrzymać się przy władzy. “Nieprzyjęcie KPO to ‘utrata władzy przez PiS’. Dlatego trzeba było zgodzić się na niekorzystne warunki. Władza dla PiSu, kamienie milowe dla Polaków” – skomentował jeden z internautów.

Źródło: Twitter / Paweł Jabłoński

REKLAMA