
Do mrożących krew w żyłach scen doszło w jednym z rzeszowskich klubów nocnych. Funkcjonariusz SOP, który zabezpieczał wizytę premiera Mateusza Morawieckiego, w pewnym momencie wciągnął pistolet. Okazało się, że był pijany.
REKLAMA
Sytuacja miała związek z wizytą premiera Mateusza Morawieckiego w Rzeszowie. Wydarzenie zabezpieczali pracownicy SOP-u. Po spotkaniu z mieszkańcami, część funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa udała się „na miasto”. Jeden z nich, wyciągnął służbowy pistolet. Mężczyzna został natychmiast obezwładniony przez ochronę.
Przybyła na miejsce policja odebrała mu broń. Okazało się, że funkcjonariusz miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Policjanci zawieźli mężczyznę do izby wytrzeźwień.
O sprawie poinformował videobloger Zbigniew Stonoga, który ujawnił na portalu YouTube film z nagraniem całego zajścia.
REKLAMA