Piekarz z Krakowa musi zapłacić za gaz ponad 58 tys. Coraz więcej piekarń rozważa zamknięcie interesu

Zdjęcie ilustracyjne, fot. Pixabay

Gigantyczne podwyżki cen gazu dobijają piekarnie. Grzegorz Krupa, piekarz z Krakowa, otrzymał rachunek za lipiec w wysokości 58 tys. zł, choć dotychczas płacił 11-12 tys. zł miesięcznie. To bezpośrednio wpłynie na cenę chleba.

REKLAMA

Reporterka “Faktów” TVN rozmawiała z Grzegorzem Krupą, piekarzem z Krakowa. Przedsiębiorca otrzymał rachunek za gaz w wysokości 58 tys. zł. W ostatnim czasie koszty zwiększyły się wielokrotnie. – Od kwoty 11-12 tys. zł, które płaciłem miesięcznie za gaz, ostatni rachunek jaki dostałem to 58 tys. zł – powiedział piekarz. Jeszcze w czerwcu rachunek był niższy o około 20 tys. zł, mimo iż wtedy piekarnia zużywała więcej gazu niż w lipcu.

Podwyżki cen gazu przekładają się na podwyżki cen pieczywa. – Podnosimy ceny. To już będzie trzecia podwyżka w tym roku, a potem będzie kolejna – we wrześniu lub październiku – dodał Krupa. Piekarze chcą, aby rząd uwzględnił ich w tarczy antyinflacyjnej, bo inaczej wiele piekarni zniknie z rynku.

Oprócz cen gazu przedsiębiorców dobijają koszty transportu i ceny prądu. Rosną również koszty pracownicze. – Bardzo dużo piekarń, szczególnie tych małych, się zamyka, bo te koszty utrzymania nie pozwalają funkcjonować – wyjaśnił Grzegorz Krupa. Przypomnijmy, że niedawno PGNiG, czyli monopolista na rynku gazu w Polsce, chwalił się rekordowymi przychodami w I półroczu bieżącego roku.

Źródło: TVN24

REKLAMA