Państwowa spółka Tauron oferuje klientom nowe umowy na prąd z ukrytą opłatą dodatkową. Sprawie przyjrzy się UOKiK

fot. Pixabay

Tauron zaoferował klientom nową umowę na zakup energii elektrycznej, która zakłada, że cena za kilowatogodzinę pozostanie niezmieniona. W umowie zawarty jest jednak haczyk, który będzie kosztował ponad 150 zł miesięcznie.

REKLAMA

Państwowy koncern Tauron zapewnia 2,2 mln z 5 mln swoich klientów, że cena za kilowatogodzinę energii elektrycznej pozostanie niezmieniona. To osoby, które nie korzystają z taryf zatwierdzanych przez Urząd Regulacji Energetyki. Większość z nich kupuje energię na podstawie umów terminowych, zawartych na rok, dwa lub trzy lata.

Sprzedawca prądu wysłał do nich ofertę z zachowaniem ceny na poziomie obecnych 50 gr brutto za kWh przez najbliższe 12 miesięcy. To zatrzymanie stawki będzie ich jednak kosztowało dodatkowe 154,80 zł miesięcznie doliczane do rachunku. Tyle wyniesie bowiem opłata handlowa, która jeszcze niedawno wynosiła zaledwie 8 zł.

Propozycja państwowego giganta na tyle zaskoczyła część klientów, że poprosili oni Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów o interwencję. − “W ostatnim czasie do UOKiK wpłynęły pojedyncze skargi konsumentów związane z wprowadzanymi od 2023 r. zmianami wysokości opłaty handlowej przez spółkę Tauron Sprzedaż. […] Przyjrzymy się sprawie” – poinformowało portal WysokieNapiecie.pl biuro prasowe UOKiK.

Źródło: WysokieNapiecie.pl

REKLAMA