Ogromna akcja służb. Wszystkich klientów Lidla ewakuowano, chwilę potem dach się zawalił

fot. Wikimedia Commons

Wiadomości o tragedii obiegły media z samego rana. Na południu kraju doszło do ogromnego dramatu. Ogień pojawił się nagle w jednym z marketów w Kielcach. Płomienie szybko objęły cały budynek. Służby ratownicze ruszyły do akcji, rozpoczęto ewakuację. Przyczyny wybuchu pożaru nie są znane.

REKLAMA

Do zdarzenia doszło w supermarkecie Lidl przy ulicy Piekoszowskiej w Kielcach. Pożar wybuchł w wczoraj przed godziną 21. W trakcie pożaru w sklepie znajdowało się 20 osób – klientów i pracowników sklepu. Ogień pojawił się w warstwie podsufitowej w środku budynku, który został zauważony przez obsługę sklepu, która zadzwoniła na numer alarmowy i przystąpiła do wyprowadzenia klientów.

 Pożar w markecie Lidl rozwijał się dość intensywnie. W bardzo krótkim czasie ogarnął całą konstrukcję poszycia dachowego. Po kilkudziesięciu minutach dach zapadł się do środka – powiedział Marcin Nyga, rzecznik prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej.

Strażacy najpierw przystąpili do akcji gaśniczej mającej na celu powstrzymanie rozprzestrzenianiu się ognia na sąsiednie budynki. – W sąsiedztwie sklepu Lidl w bliskiej odległości znajdowały się budynek mieszkalny i stacja paliw. W pierwszej fazie strażacy skupili się, aby nie dopuścić do rozprzestrzeniania się ognia na zbiorniki z paliwem. Udało się to w całości – poinformował Marcin Nyga.

Około godziny 1 w nocy we wtorek sytuacja była na tyle opanowana, że strażacy mogli rozpocząć akcję wewnątrz budynku.

Płomienie i temperatura nie zagrażają już bezpieczeństwu. Natomiast dzięki uprzejmości pana prezydenta Bogdana Wenty mamy do dyspozycji koparkę. Musimy przerzucić cały towar znajdujący się w sklepie i przelać go wodą – powiedział rzecznik świętokrzyskiej straży pożarnej.

Na miejscu pracowało 13 zastępów straży pożarnej. Akcja gaśnicza trwała do rana. Przyczyny pożaru na razie nie są znane.

Źródło: radiozet.pl

REKLAMA