Posłowie PiS pracują nad uprzykrzeniem handlowcom możliwości otwierania sklepów w niedziele. Najnowszy projekt ustawy w tej sprawie zakłada, że członkowie rodzin właścicieli za pracę w wolne dni nie dostaną nawet złotówki.
REKLAMA
Do Sejmu wpłynął projekt ustawy, która ma zlikwidować luki w ustawie o zakazie handlu w niedziele. Jedna ze zmian dotyczy właścicieli sklepów. W tej chwili mogą oni w każdą niedzielę i święto handlować, o ile sami staną za ladą. Projekt zakłada zmiany mówiące, że w niedziele i inne dni ustawowo wolne od pracy legalnie będą mogli sprzedawać także członkowie ich rodzin. Problem w tym, że nie będą mogli dostać pieniędzy, ani też być zatrudnieni w danym sklepie.
Co ciekawe, tylko część członków rodzin handlowców będzie mogła pracować. Do tego grona zaliczają się: małżonek, dzieci własne, dzieci małżonka lub przysposobione, rodzice, macocha lub ojczym przedsiębiorcy. Ustawodawca stwierdza z kolei, że rodziną – wedle tych przepisów – nie są m.in. dziadkowie, wnukowie czy rodzeństwo.
Projekt ustawy, jaki trafił do Sejmu, zakłada, że takie sklepy będą mogły być otwarte w niedziele, o ile przychody z działalności pocztowej będą wynosiły ponad 50 proc. Ma to ukrócić działania sieci handlowych, które w ten sposób omijają przepisy i otwierają sklepy w niedziele.
Źródło: Fakt.pl
REKLAMA
