
Piłkarze Polonii Warszawa wywalczyli awans do II ligi. Wokół działalności działaczy i kibiców “Czarnych Koszul” pojawia się jednak coraz więcej kontrowersji. Kulisy zdradził prezes Dariusz Ziąbski, prezes Legionovii, która na finiszu wypuściła awans z rąk.
REKLAMA
Na dwie kolejki przed końcem rywalizacji w grupie I piłkarskiej III ligi w walce o awans pozostawały Legionovia Legionowo i Polonia Warszawa. O wszystkim zdecydował mecz przedostatniej kolejki, w którym gracze ze stolicy wygrali 3:2. Kilka dni przed meczem kibice Polonii powiesili na stadionie Legionovii banery, na których pojawiły się groźby pod adresem miejscowych piłkarzy. Na jednym z nich wymienieni z nazwiska zostali piłkarze Legionovii, którzy grali w przeszłości w Polonii.
Wyszło również na jaw, że kibice Polonii dzwonili do zawodników Legionovii z pogróżkami. – W nocy z piątku na sobotę przed meczem z siedmiu różnych telefonów dzwoniono do naszych piłkarzy z pogróżkami. To jednak działania chuliganów – ujawnił w rozmowie z TVPSPORT.PL Dariusz Ziąbski, prezes Legionovii.
Dochodziło też do nieetycznych zachowań ze strony samego klubu z Warszawy. – Wiemy, że nasi rywale w walce o awans dodatkowo motywowali finansowo naszych przeciwników za to, że zabiorą nam punkty. Oczywiście, w piłce takie historie się zdarzały. Uważam jednak za mało etyczną sytuację, w której dajesz komuś premię za pokonanie nas, a za kilka tygodni sam grasz z tą drużyną – powiedział prezes.
– W środowisku to żadna tajemnica. Zawodnicy grali w różnych klubach, z różnymi piłkarzami. Mają ze sobą kontakt, wymieniają się informacjami. Sam byłem świadkiem tego, gdy po jednym ze spotkań usłyszałem z szatni rywali: “gdzie ta k…a kasa z Polonii?”. To pokazuje, że nasi rywale, mimo dużego potencjału piłkarskiego i kibicowskiego, wcale nie czuli się tacy mocni i obawiali się, że nie awansują – dodał.
Źródło: TVP Sport
REKLAMA