Jeszcze kilkadziesiąt godzin temu politycy PiS zachęcali wyborców Konfederacji do oddania głosów na Andrzeja Dudę. Odwoływali się wtedy do patriotyzmu i konserwatyzmu. Gdy tylko zamknęły się lokale wyborcze, to znów pokazali prawdziwą twarz i zaczęli agresywnie atakować prawicową opozycję.
REKLAMA
Jan Mosiński, poseł Zjednoczonej Prawicy, zaproponował, aby oświadczenie Rady Liderów Konfederacji o braku poparcia kandydatów w II turze wyborów prezydenckich, opublikować… w rosyjskiej rządowej agencji informacyjnej Sputnik. Taki wpis polityk zamieścił po godzinie pierwszej w nocy, czyli zaledwie cztery godziny po zamknięciu lokali wyborczych.
Jak widać, swoista „miłość” do Konfederacji i jej elektoratu trwała jedynie przez 2 tygodnie, czyli przez czas trwania kampanii przed II turą.
REKLAMA