Naciągają seniorów i wykorzystują pandemię. Sami dostają milionowe dotacje w ramach tarczy antykryzysowej

fot. Pexels

Firmy wykorzystując pandemię naciągają seniorów na “cudowne” urządzenia. Obiecują na pokazach m.in. pulsoksymetry i rozmowy z lekarzami. Same spółki korzystają z milionowych dotacji w ramach tarczy antykryzysowej.

REKLAMA

Dziennikarze programu “Uwaga TVN” dotarli do pani Anny, która została zaproszona telefonicznie do udziału w akcji “Zdrowe Mazowieckie”. Spotkanie miało odbyć się w warszawskim Domu Technika. – Powiedziano, że w ramach realizowanego przez miasto projektu „Zdrowe Mazowieckie”, organizowane jest spotkanie kierowane przede wszystkim do seniorów. Spotkanie o tym, jak postępować w trakcie pandemii. Obecni mieli być lekarze różnych specjalności. No i powiedziano, że za uczestnictwo w spotkaniu będą rozdawane pulsoksymetry – relacjonuje starsza kobieta. – Na miejscu oczywiście wystawiony był różnego rodzaju sprzęt, były rozłożone materace rehabilitacyjne, były też poduszki masujące, był wystawiony ozonator – dodaje kobieta.

Podczas spotkania przeprowadzono eksperyment. Zamoczono piersi z kurczaka w wodzie i zaczęto go ozonować. Po pewnym czasie woda zrobiła się żółtawo-brązowa z ogromną pianą, sztywną, nieprzyjemnie pachnącą. To wystarczyło, aby przekonać panią Annę. Dodatkowo okazało się, że nie było tam żadnego lekarza, jak wcześniej obiecywano.

Na tym nie koniec, bo pracownicy firmy zmanipulowali osoby starsze informacją o wysokich wygranych. Co ciekawe fałszywa akcja zdrowotna została uwiarygodniona rzekomą współpracą z urzędem miasta. Ostatecznie pani Anna zapłaciła za wygrane nagrody 5 tys. zł, a drugie tyle musiała oddać w ratach kredytu. Kiedy pani Anna zorientowała się, że ceny towarów zostały mocno zawyżone, postanowiła odstąpić od zawartej umowy.

Jak się potem okazało firma organizująca spotkania w Warszawie ma swoją siedzibę w Poznaniu, ale pod adresem siedziby spółki ujawnionym w rejestrze przedsiębiorców nie ma szyldu z jej nazwą. W końcu dziennikarze udali się do biura obsługi klienta, które znajduje się w Białymstoku. Dowiedzieli się, że spółkę reprezentuje Iwona J., która współpracuje z dziewięcioma innymi powiązanymi podmiotami, prowadzącymi podobną działalność. Ich siedziby znajdują się w Białymstoku, Poznaniu, Łodzi oraz Gdyni. Internauci ostrzegają przed nimi. Nie szczędzą im określeń takich jak oszuści i naciągacze.

Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów trafiają dziesiątki skarg. Nakładane kary nie są jednak uiszczane, a spółki mające kłopoty są zamykane. Po krótkim czasie na rynku pojawiają się nowe spółki pod inną nazwą. W przeszłości Iwona J. była powiązana aż z 24 spółkami, które zniknęły.

Co ciekawe spółki te chętnie korzystają z dotacji tarczy antykryzysowej. Jak ustalili dziennikarze “Uwagi TVN” dwóm spółkom, reprezentowanym przez Iwonę J., Polski Fundusz Rozwoju wypłacił blisko trzy miliony złotych.

Śledztwa w sprawie nieetycznie działających spółek są umarzane przez prokuraturę. Dlatego sprawą tą, a także działalnością spółek zaczęła przyglądać się Prokuratura Krajowa. – Postanowienie Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce dotyczące prawomocnego umorzenia postępowania w sprawie dwóch podejrzanych Huberta B. i Iwony J. Prokuratura Krajowa uznała za przedwczesne – powiedziała Ewa Bialik z Prokuratury Krajowej. I dodaje: – W postępowaniu przygotowawczym prokuratorzy przedstawili zarzuty Hubertowi B. i Iwonie J. popełnienia 247 oszustw. Oszustwa te polegały na wprowadzeniu w błąd pokrzywdzonych, co do zasad sprzedaży różnych sprzętów gospodarstwa domowego, sprzętu leczniczego czy rehabilitacyjnego, pokazywanego na pokazach organizowanych przez różne podmioty gospodarcze.

Teraz do Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Białymstoku zgłaszają się seniorzy, których wnioski o zwrot pieniędzy zostają odrzucane. – Nie zawsze wygląda to w prosty sposób, nie zawsze firmy tego rodzaju uznają odstąpienia, staramy się takim konsumentom pomóc w drodze pozasądowego załatwiania takich sporów – zaznacza Leszek Mironiuk z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Białymstoku.

Źródło: x-news

REKLAMA