Podczas gdy w Sejmie trwało głosowanie ws. projektu “Lex Kaczyński”, minister sportu Kamil Bortniczuk, który posiada również mandat posła, występował w programie “Gość Wiadomości” w TVP. To nie przeszkodziło mu w oddaniu głosu.
REKLAMA
Sejm zdecydował we wtorek o odrzuceniu skandalicznego projektu ustawy “Lex Kaczyński”. Jednym z klubu posłów PiS głosujących “przeciwko” odrzuceniu projektu w II czytaniu był minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk. Swój głos oddał… w trakcie wywiadu w programie “Gość Wiadomości” w TVP.
Na bieżącym posiedzeniu Sejmu posłowie mogą głosować w formie zdalnej, za pomocą tabletów, ze względu na rosnącą liczbę zakażeń. Taka decyzja to ukłon w stronę parlamentarzystów, którzy nie mogą stawić się osobiście w gmachu Sejmu RP, np. z powodu kwarantanny. Kamil Bortniczuk wykorzystał sytuację i podczas, gdy posłowie zasiadali w ławach sejmowych, on mógł brylować w rządowych mediach. Podczas rozmowy z Danutą Holecką wyjął tablet i… oddał głos.
Sytuację zauważył Kacper Świsłowski z tygodnika “Wprost”. Do tej uwagi niezwłocznie odniósł się sam minister sportu. “Mam podzielną uwagę” – skomentował krótko Bortniczuk. Głos szefa resortu sportu nie pomógł Jarosławowi Kaczyńskiemu przepchnąć cynicznej ustawy, polegającej na donoszeniu na siebie pracowników. Za projektem szefa PiS głosowało jedynie 151 posłów.
Źródło: Wprost.pl
REKLAMA