Szef KPRM Marek Kuchciński na antenie Polskiego Radia dziwił się, że notowania PiS-u spadają. Jego zdaniem, poparcie obecnej władzy powinno wynosić nawet 70 proc.
REKLAMA
Były marszałek Sejmu, a obecnie szef kancelarii premiera był pytany o słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który zauważył, że w obozie władzy są osoby, które nie wierzą w kolejne zwycięstwo. – Ja jestem umiarkowanym optymistą. Trzecia kadencja jest na wyciągnięcie ręki. To właściwie jest kwestia skutecznego dotarcia do obywateli i przekazania im informacji o tak dobrych rezultatach w polityce państwie, jakie rząd PiS w ostatnich latach dokonał, na rzecz bezpieczeństwa poprawy poziomu życia obywateli – powiedział Marek Kuchciński.
Następnie polityk zaskoczył swoim spostrzeżeniem. Jego zdaniem poparcie PiS powinno być ponad dwukrotnie większe niż obecnie. – Nikt rozsądny nie powinien głosować przeciwko nam. Ja się dziwię, że nie mamy 70 proc. poparcia. Na takie bym liczył – powiedział Kuchciński. Słowa polityka z Podkarpacia zaskoczyły nawet prowadzącego rozmowę Adriana Klarenbacha. – W jaki sposób? Inaczej, dlaczego tych 30 proc. od razu Pan sobie nie zaliczył do poparcia? Wyszłoby wtedy równe 100 – zapytał prowadzący.
Marek Kuchciński znalazł na to wyjaśnienie. – Mogę zrozumieć, że kwestie ideologiczne tutaj odgrywają rolę. Pamięć o czasach komunistycznych. Wielu jeszcze ludzi żyje, którzy rządzili wtedy w Polsce. A my jesteśmy jednak za kontynuacją dekomunizacji, lustracji. Także w wymiarze sprawiedliwości i w sądach. A tego jeszcze nie było – przekonywał szef KPRM na antenie Polskiego Radia.
Źródło: Polskie Radio
REKLAMA