Marcelina Zawadzka już niedługo usłyszy wyrok w głośnej sprawie! Grozi jej nawet 8 lat więzienia

fot. instagram.com/marcelina_zawadzka

Prezenterka telewizyjna i Miss Polonia 2011 już niedługo usłyszy wyrok w sprawie wyłudzenia podatku. Ciągnący się od dawna przed kaliskim sądem okręgowym proces dotyczący tzw. karuzeli vatowskiej wreszcie się kończy. W najbliższą środę, 11 maja ma zostać odczytany wyrok i uzasadnienie w sprawie, w której postawiono trzy zarzuty byłej Miss Polonia.

REKLAMA

Przypomnijmy, że była gwiazda TVP została wplątana w karuzelę vatowską i usłyszała zarzut fałszowania faktur, a nawet udział w praniu brudnych pieniędzy. Na ławie oskarżonych oprócz Zawadzkiej zasiada 17 osób narodowości polskiej, białoruskiej, ukraińskiej i litewskiej. Śledczy uznali, że jako jedyna z oskarżonych nie działała w zorganizowanej grupie przestępczej. Mimo wszystko jednak usłyszała aż trzy zarzuty: uszczuplenia podatku, prania brudnych pieniędzy i przyjęcia i rozliczenia faktur. Celebrytka przyznała się do dwóch z nich. Twierdzi jednak, że nigdy nie prała brudnych pieniędzy.

Znana prezenterka telewizyjna zapewnia, że została oszukana przez nieuczciwego kontrahenta, który nie dotrzymał umówionych warunków transakcji, a potem na dodatek również przez biuro księgowe, które ją reprezentuje. Jak tłumaczyła nie była świadoma, że bierze udział w przestępstwie. – Chcę Was zapewnić, że nie dokonałam świadomie jakiejkolwiek czynności, która byłaby sprzeczna z prawem. Od wielu lat funkcjonuję w podobny sposób i zawsze robię to uczciwie, co jest bardzo ważne dla mnie, dla Was i osób, z którymi współpracuję – napisała w oświadczeniu wydanym w lipcu 2020 roku.

Marcelinie Zawadzkiej na pewno nie jest do śmiechu, a grozi jej nawet 8 lat więzienia. Sama prezenterka ma nadzieję na pozytywne rozwiązanie sprawy, ale podkreślała, że liczy się z tym, że będzie musiała zapłacić karę za to, że nie dopilnowała księgowego, który okazał się osobą nieuczciwą. Nie ma też pewności, w jaki sposób potraktuje ją sąd. Wyrok w jej sprawie ma być ogłoszony już w najbliższą środę, czyli 11 maja o godzinie 10. – Trzeba liczyć się z tym, że jego odczytywanie i uzasadnianie potrwa wiele godzin. Jest wielu oskarżonych – tłumaczy rzeczniczka kaliskiego sądu okręgowego, Edyta Janiszewska.

Źródło: “Fakt”

REKLAMA