Poseł PiS Przemysław Czarnecki, który spędził noc z czwartku na piątek w izbie wytrzeźwień, został odebrany z placówki przez mamę. Polityk nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy, ale wystosował przeprosiny na Twitterze.
REKLAMA
Przemysław Czarnecki, poseł PiS, a prywatnie syn europosła Ryszarda Czarneckiego, trafił w nocy z czwartku na piątek do izby wytrzeźwień przy Kolskiej w Warszawie. Polityk miał w organizmie 2 promile alkoholu i spał w okolicy przystanku autobusowego na Wilanowie. Tam znaleźli go ratownicy medyczni, którzy od razu wyczuli, że mężczyzna jest kompletnie pijany.
W piątkowy wieczór Czarnecki opuścił izbę wytrzeźwień. Odebrała go mama, która jak lwica chroniła go przed wścibskimi pytaniami dziennikarzy. Reporterzy dopytywali o samopoczucie, a także o to, czy nie jest mu wstyd za swoje zachowanie. Poseł konsekwentnie odmawiał odpowiedzi na pytania.
Decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego poseł został zawieszony w prawach członka partii. “Przepraszam. Taka sytuacja nigdy nie powinna się zdarzyć. Przyjmuję wszystkie konsekwencje z nią związane. W sposób szczególny przeprosiny kieruję do osób, których zaufanie zawiodłem” – napisał Przemysław Czarnecki na Twitterze.
Źródło: TVN24
REKLAMA