Korupcja wróciła do polskiej piłki? Jest zawiadomienie do prokuratury

fot. pexels

Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z kolejnym skandalem korupcyjnym w polskiej piłce. Zdaniem dziennikarza TVN24 Szymona Jadczaka, działacze Skry Częstochowa zażądali od Stali Stalowa Wola 2 miliony złotych za pomoc w utrzymaniu statusu drugoligowca dla zespołu z Podkarpacia.

REKLAMA

Szymon Jadczak, dziennikarz śledczy TVN24, donosi, że w czwartek z klubem skontaktował się działacz Skry Częstochowa, a więc 14. zespołu, bezpiecznie utrzymanego. Klub z Podkarpacia miał otrzymać ofertę, że jeśli Skra otrzyma dwa miliony złotych, to klub zostanie wycofany z rozgrywek. Teoretycznie, to oznaczałoby, że Stalowa Wola by się utrzymała. Oba kluby unikają komentarza, ale wiemy, że Stal Stalowa Wola złożyła zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie o możliwości popełnienia przestępstwa przez klub z Częstochowy.

Faktem jest też to, że Stal nie chce pogodzić się ze spadkiem do III ligi. W mieście oddano do użytku nowoczesny stadion, a kibice są spragnieni gry na szczeblu centralnym. Dlatego działacze napisali pismo do PZPN z prośbą o rozszerzenie II ligi. Swoje podanie poparli deklaracją, że w przypadku pozytywnego dla nich rozstrzygnięcia, nie wyciągną ręki po tzw. tarczę antykryzysową dla klubów. Pytanie, czy kibicom spodoba się załatwianie sprawy przy tzw. zielonym stoliku.

Źródło: TVN24

REKLAMA