Posłowie Konfederacji złożyli zawiadomienie do UOKiK w sprawie cen hurtowych paliw w Polsce dyktowanych przez PKN Orlen. Zdaniem Krzysztofa Bosaka, “to co się wydarzyło, nie ma nic wspólnego ani z rynkiem, ani z konkurencją”.
REKLAMA
Od 1 stycznia 2023 r. znów obowiązuje w naszym kraju 23-procentowa stawka podatku VAT na paliwa, która wcześniej była obniżona do 8 proc. na mocy tzw. “tarczy antyinflacyjnej”. Mimo to, ceny na stacjach nie wzrosły, bo PKN Orlen obniżył w ostatni dzień roku ceny hurtowe o aż 12 proc. Ekonomista Rafał Mundry nazwał tę anomalię “cudem na Orlenie”. Sprawa oburzyła większość opinii publicznej w Polsce.
Posłowie Konfederacji domagają się kontroli Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w państwowym koncernie. – Nic innego nie przychodzi jako wyjaśnienie jak fakt, że Orlen utrzymywał zawyżone ceny paliw po to, żeby obniżyć je na przełomie grudnia i stycznia po to, żeby móc zamaskować wzrost podatku VAT oraz opłaty paliwowej i akcyzy – powiedział Krzysztof Bosak. Polityk przypomniał, że PKN Orlen jest dostawcą hurtowym do wszystkich sieci stacji paliw w Polsce, więc zmieniając w ten sposób ceny manipuluje całym rynkiem.
– To co się wydarzyło, nie ma nic wspólnego ani z rynkiem, ani z konkurencją. Ma za to wiele wspólnego z jedną wielką manipulacją – tak cenami paliw, jak i całym społeczeństwem – ocenił poseł. Krzysztof Bosak zwrócił uwagę, że przez cały ubiegły rok rząd serwował nam narrację, że wysokie ceny paliw narzucił nam Władimir Putin. – Dziś już widzimy, że nie. Można było obniżyć cenę hurtową o kilkanaście procent. Pytanie, co jeszcze można obniżyć. Które ceny jeszcze rząd trzyma zawyżone, mówiąc “Polacy zagryzajcie zęby – putinflacja”? – pytał podczas konfederacji prasowej.
Źródło: Twitter / Konfederacja
REKLAMA
