Konfederacja domaga się Trybunału Stanu dla minister z PiS. Chodzi o zrzeczenie się praw do reparacji od Niemiec

Anna Fotyga, fot. Wikimedia

Politycy Konfederacji chcą postawić przed Trybunałem Stanu Annę Fotygę, minister spraw zagranicznych w latach 2006-2007, za pozbawienie Polski szans na ubieganie się o reparacje wojenne od Niemiec.

REKLAMA

Sprawa reparacji od Niemiec za starty wyrządzone podczas II wojny światowej budzi coraz większe emocje. Przypomnijmy, Jarosław Kaczyński zapowiedział, że rząd będzie się ubiegał o kwotę ponad 6 bilionów 200 mld zł. Okazuje się, że o realizację roszczeń będzie trudno z powodu pisma, jakie w 2006 r. wystosowała ówczesna szefowa polskiej dyplomacji w rządzie PiS Anna Fotyga. W odpowiedzi na interpelację stwierdziła, że „problem niemieckich reparacji wojennych został rozwiązany przez trzy zwycięskie mocarstwa: ZSRR, USA i Wielką Brytanię na konferencji w Jałcie i w Poczdamie a Polska nie miała prawa głosu w tej sprawie”.

„Pomimo przytoczonej dyskusji stanowisko polskiej doktryny prawa międzynarodowego w przeważającej mierze jest jednoznaczne i nie pozostawia wątpliwości co do faktu zrzeczenia się przez Polskę reparacji od Niemiec. W latach późniejszych rząd polski wielokrotnie stwierdzał, że problem realizacji uprawnień reparacyjnych Polski od Niemiec jest zamknięty” – oznajmiła wtedy polityk PiS.

O sprawie przypomniał z mównicy sejmowej Jakub Kulesza z Konfederacji, który zapowiedział, że jego partia chce postawić Annę Fotygę przed Trybunałem Stanu za działanie na szkodę Polski. – Nie ma urzędnika, który doprowadziłby do takich strat Skarbu Państwa – stwierdził Jakub Kulesza. Wniosek zmusi on zostać podpisany przez 140 posłów. – Oczekujemy od przedstawicieli wszystkich ugrupowań, by ten wniosek poparli. Kto tego podpisu nie złoży, oznacza, że nie domaga się reparacji wojennych od Niemiec – dodał poseł.

Źródło: Wprost.pl, Twitter / Konfederacja

REKLAMA