W samochodzie przed szpitalem w Bogatyni (woj. dolnośląskie) zostało znalezione ciało 33-letniej kobiety. Jak się okazało, przyjechała do placówki, aby wykonać test na koronawirusa. Prokuratura bada okoliczności jej śmierci.
REKLAMA
Do zdarzenia doszło w poniedziałek około 8 rano, gdzie w samochodzie zaparkowanym przy Szpitalu Gminnym w Bogatyni (woj. dolnośląskie) znaleziono ciało 33-letniej kobiety. Jak podaje TVN24, kobieta przyjechała do placówki, aby zrobić test na koronawirusa. Martwą kobietę w samochodzie odkryła przechodząca w pobliżu mieszkanka Bogatyni.
Wstępne ustalenia wykluczyły udział osób trzecich. Jak informuje TVN24, Prokuratura Rejonowa w Zgorzelcu wszczęła śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Prokurator Paweł Podhajski podał, że kobieta pracowała za granicą. Nie była pacjentką szpitala, nie leczyła się na żadne choroby, a do placówki udała się, by wykonać badanie na koronawirusa. Testy miały rozpocząć się o godz. 8.
Źródło: TVN24
REKLAMA