Karczewski radzi przedsiębiorcom, aby nie łamali przepisów. “Wolałbym zbankrutować”

fot. flickr / Senat RP

Od dzisiaj obowiązują nowe zasady lockdownu. Jednak pod uwagę nadal nie zostali wzięci przedsiębiorcy, którzy utracili dorobek swojego życia i zdesperowani otworzyli swoje biznesy wbrew obostrzeniom. Stanisław Karczewski, senator PiS w rozmowie z Radiem ZET doradził im, aby nie łamali obostrzeń. Jeśli mamy na jednej szali życie ludzkie i bankructwo, wolałbym zbankrutować – dodał.  

REKLAMA

Od dzisiaj działają galerie handlowe, ale wciąż nie mogą funkcjonować restauracje, place zabaw czy siłownie. Lockdown tych branż potrwa przynajmniej do 14 lutego i to bez gwarancji, że po tym terminie przedsiębiorcy wznowią działalność. Dlatego też to zmusiło przedsiębiorców do otwierania się na granicy prawa.

Stanisław Karczewski, senator PiS w rozmowie z Radiem ZET zaapelował do przedsiębiorców, aby nie łamali przepisów. Jak wyjaśnił „wszystkie decyzje rządu oparte są na wnikliwych analizach nie tylko tego, co dzieje się w Polsce”.W Wielkiej Brytanii jest całkowity lockdown. Ludzie są potwornie zmęczeni, ale i zdyscyplinowanym. O to samo apeluje do Polaków, bądźmy cierpliwi – powiedział.

Polityk dodał, że życie jest najważniejsze. – Umiera nawet 300 osób dziennie. Nie doprowadźmy do tego, że zgonów będzie trzy tysiące. Jeśli mamy na jednej szali życie ludzkie i bankructwo, wolałbym zbankrutować.

Przypomnijmy, że przedsiębiorcom, którzy wznowili działalność wbrew obostrzeniom grożą kary administracyjne w wysokości nawet 30 tysięcy zł. Zbuntowani restauratorzy lub właściciele siłowni zostaną wówczas wykluczeni z grona beneficjentów tarczy antykryzysowej lub finansowej.

Źródło: Radio ZET

REKLAMA