
Jelenia Góra nie znalazła firmy, która dostarczałaby gaz dla miasta. Oznacza to, że nie ma możliwości ogrzewania m.in. szkół i przedszkoli. Prezydent miasta Jerzy Łużniak zebrał sztab kryzysowy.
REKLAMA
Na oficjalnym profilu Jeleniej Góry (woj. dolnośląskie) w mediach społecznościowych czytamy, że trzy dni temu okazało się, iż “najkorzystniejsza” z oferta na dostawę prądu jest wyższa o 760 proc. od poprzedniej. Natomiast w czwartek do przetargu na dostawę gazu do miasta nie przystąpiła żadna firma.
“W praktyce to oznacza, że miasto nie ma możliwości ogrzewać szkół i przedszkoli, część miejskich spółek komunalnych, musi zawiesić spory zakres swojego działania, przestaną działać te przychodnie zdrowia, które funkcjonują w obiektach komunalnych, itp.” – czytamy w alarmującym wpisie. Przedstawiciele miasta zauważają, że “dostawami gazu w Polsce zajmują się spółki Skarbu Państwa, będące pod pełną kontrolą Rządu RP”.
Prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak zwołał sztab kryzysowy ws. zagrożenia dostaw energii elektrycznej. Informacja o braku chętnych do zaopatrywania miasta w gaz pojawiła się po tej decyzji. “Po informacji o tym, że nikt nie złożył oferty dostaw gazu sytuacja miasta i jego mieszkańców stała się dramatycznie trudna” – nie ukrywają włodarze.
Źródło: Facebook / Jelenia Góra
REKLAMA