
Wisła Kraków pod rządami braci Błaszczykowskich jest coraz bliżej spadku do Fortuna 1. ligi. Po ostatnim starciu z Wisłą Płock nieprofesjonalnie zachował się Jakub Błaszczykowski, kapitan i współwłaściciel Białej Gwiazdy.
REKLAMA
Krakowska Wisła wygrała w tym roku tylko jedno spotkanie i na cztery mecze przed końcem sezonu znajduje się w strefie spadkowej. Jeśli podopieczni Jerzego Brzęczka się nie otrząsną, to w nowym sezonie zagrają na boiskach Fortuna 1. ligi. We wczorajszym spotkaniu z Wisłą Płock krakowianie przegrali 3:4.
Emocje sięgnęły tak wysoko, że tuż po ostatnim gwizdku sędziego doszło do przepychanek między zawodnikiem gospodarzy Luisem Fernandezem a Damianem Michalskim z Wisły Płock. Piłkarz Wisły Kraków uderzył rywala, czym może zająć się Komisja Ligi. Wiele wątpliwości pozostawia również zachowanie Jakuba Błaszczykowskiego. Były reprezentant Polski nie grał w tym meczu, ale po meczu wszedł na murawę, podszedł do sędziego Damiana Sylwestrzaka i jego asystentów, bijąc im ostentacyjne brawa tuż przed nosem.
Jego zachowanie nie spodobało się kibicom Wisły Kraków. W mediach społecznościowych czytamy, że niektórzy fani domagają się nawet odejścia Błaszczykowskiego z Wisły Kraków. “Błaszczykowski. Od legendy do dna”, “Karygodne zachowanie”, “Musi odejść”, “Błaszczykowski swoim nazwiskiem promuje degradacje i rozwalenie Wisły” – napisali kibice na Twitterze.
Ich frustracji trudno się dziwić. Kiedy Jakub Błaszczykowski, wraz z Jarosławem Królewskim i Tomaszem Jażdżyński, przejmował klub po kibolach Białej Gwiazdy, wydawało się, że na Reymonta idą lepsze czasy. Okazało się jednak, że Wisła spisuje się fatalnie, a w klubie rządzi rodzina byłego reprezentanta Polski – brat Dawid jest prezesem, a wujek Jerzy Brzęczek pełni rolę trenera.
Źródło: Sport.pl
REKLAMA