Inflacja pokonuje kolejne przedsiębiorstwa. Duża piekarnia w Lublinie musi zamknąć działalność

Zdjęcie ilustracyjne, fot. Pexels

Inflacja i kryzys energetyczny nie tylko drastycznie podnoszą koszty produkcji, lecz także utrzymania firm. Przykładem jest piekarnia z Lublina, która właśnie z tych przyczyn, zostanie zamknięta do końca tego roku. Na rynku funkcjonowała od 40 lat. 

REKLAMA

Prezes piekarni, Jan Flisak poinformował, że w związku z inflacją i drożejącymi kosztami produkcji są zmuszeni zakończyć swoją działalność. Już teraz wypowiedzenie umowy otrzymało 60 pracowników. Jednocześnie spółka próbuje znaleźć potencjalnego kupca ich nieruchomości. Kwota ta ma pozwolić na zamknięcie firmy i uregulowanie wszystkich zobowiązań. 

W okresie swojej świetności piekarnia produkowała nawet 20 ton pieczywa dziennie. Trudna sytuacja spółki rozpoczęła się już w trakcie pandemii. Jednak, jak przekonuje prezes piekarni, inflacja znacząco pogorszyła stan rzeczy. – Ceny produktów, potrzebnych do produkcji drastycznie poszły w górę, nawet o kilkaset procent. – skomentował Jan Flisak, w rozmowie z radiem TOK FM. Co więcej, prezes spółki podaje przykład, kiedy ustalone ceny produktów potrafiły się zmienić jeszcze w tym samym dniu. 

Prezes Jan Flisak nie widzi innego rozwiązania, jak zamknięcie spółki. Już teraz przedsiębiorstwo zmaga się z ogromnymi problemami, a to sytuacja jeszcze przed podwyżkami cen za gaz i prąd. Właściciele piekarni otrzymali prognozę na przyszły rok. Zgodnie z tym, koszty za wymienione usługi miałyby wzrosnąć pięciokrotnie. Oczywiście to musiałoby przełożyć się również na cenę pieczywa. Przedsiębiorstwo nie może sobie na to pozwolić. Już teraz piekarnia odczuwa znaczące straty klientów, którzy ze względu na drożejące produkty spożywcze, decydują się na zakupy w większych marketach.

Źródło: TOK FM

REKLAMA