Dziś nad ranem górnicy z kopalń z grupy PGG rozpoczęli akcję protestacyjną, polegającą na blokadzie torowisk prowadzących do elektrowni. Pracownicy domagają się rekompensat za przepracowane weekendy oraz zwiększenia wielkości funduszu płac.
REKLAMA
O rozpoczęciu blokady związkowy poinformowali we wtorek podczas porannego briefingu prasowego w Rudzie Śląskiej, który odbył się na zablokowanym torowisku w pobliżu kopalni Halemba. Przy należących do kopalni torach – tuż obok bramy wyjazdowej – górnicy ustawili związkowe flagi i przenośną wiatę. Blokady prowadzone są na torach należących do kopalń, którymi jeżdżą wyłącznie składy z węglem, więc akcja nie utrudnia ruchu innych pociągów.
Górnicy pozostają w sporze z zarządem Polskiej Grupy Górniczej. W akcji protestacyjnej uczestnicy kilkadziesiąt osób. – Hejtuje się górników, że po raz kolejny czegoś żądają. My niczego nie żądamy. My chcemy, żeby ktoś docenił naszą ciężką pracę – powiedział szef górniczej Solidarności, a zarazem przewodniczący związku w PGG Bogusław Hutek.
Protestujących wsparli rolnicy z AGROunii, którzy przywieźli górnikom chleby wiejskie i wyroby wędliniarskie. Organizacja zapowiedziała, że dostarczy żywność wszystkim uczestnikom protestu na Śląsku. – Politycy dali sobie po kilka tysięcy złotych podwyżki, a tutaj ktoś chce kilkaset złotych więcej i wypłaty pieniędzy za pracę w weekendy. Jak kogoś może to oburzać, że ktoś domaga się pieniędzy za swoją pracę? – zapytał Michał Kołodziejczak.
Źródło: Money.pl
REKLAMA
