Górnicy oszukani przez rząd. Zamknięcie kopalń jednak pod znakiem zapytania?

fot. Wikimedia

Do 15 grudnia miało zostać opracowana umowa społeczna pomiędzy rządem a związkami górniczymi w sprawie likwidacji kopalń. Związkowcy zaznaczają, że nie będą niczego podpisywać, bo nikt z nimi niczego nie ustalał i nie znają tekstu dokumentu.  

REKLAMA

25 września w Katowicach zostało podpisane porozumienie pomiędzy przedstawicielami rządu a Międzyzwiązkowym Komitetem Protestacyjno-Strajkowym ws. transformacji polskiego górnictwa węgla kamiennego. Kończyło ono tygodniowy protest górników. Obie strony określiły, że do 15 grudnia zostanie opracowana umowa społeczna, która będzie regulowała funkcjonowanie sektora górniczego. Wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń zapowiedział wtedy, że resort przekaże 15 grudnia związkowcom projekt umowy. 

Związkowcy zapowiedzieli, że nie będą niczego podpisywać. Bogusław Ziętek z Sierpnia 80 mówi, że działania rządu są dla górników niezrozumiałe. – Nie wiem, jak wygląda sprawa porozumienia, bo ono jest wielką tajemnicą. Nikt nam nie przedstawił żadnego dokumentu. Niczego jeszcze nie widzieliśmy na oczy. Najprawdopodobniej rząd chce nam je przedstawić 15 grudnia. Dla nas jest to niepoważne. Zgodnie z porozumieniem z 25 września, porozumienie miało być zawarte do 15 grudnia – zaznacza Ziętek.

Wrześniowe porozumienie zakładało ścieżkę wygaszania kopalni w Polskiej Grupie Górniczej. Umowa społeczna, która miała zostać opracowana do 15 grudnia, miała później zostać przesłana do Komisji Europejskiej. W osiągniętym wówczas porozumieniu przewidziano m.in. gwarancje dla górników zatrudnionych pod ziemią. Przyjęto także, że ostatnie kopalnie mają zostać zamknięte w 2049 roku.

Źródło: Business Insider Polska

REKLAMA