
Piosenkarka Dorota Rabczewska usłyszała prokuratorskie zarzuty popełnienia przestępstwa z artykułu 300 kk, który mówi o udaremnieniu zaspokojenia wierzycieli podczas realizacji filmu “Dziewczyny z Dubaju”. Dodzie grożą za to trzy lata więzienia, a jeśli wierzycieli było więcej – to nawet osiem lat pozbawienia wolności.
REKLAMA
Jak dowiedziało się radio RMF FM, Dorota Rabczewska (zgodziła się na publikację pełnego nazwiska i wizerunku) jest podejrzana o pomocnictwo do przestępstwa z artykułu 300 kk, mówiącego o udaremnieniu zaspokojenia wierzycieli. Jej były mąż Emil S. został w tej sprawie zatrzymany w Warszawie.
Doda zabrała już głos w sprawie zarzutów. “Jako producent kreatywny, tworząc film (“Dziewczyny z Dubaju” – przyp. red.) od A do Z, wykonałam swój obowiązek przynosząc gotowe dzieło. Ba! Nie byle jakie, bo bijące kinowe rekordy oglądalności 2021 r.. Drugiego producenta, mojego eksmęża, zadaniem było przynieść na to budżet, dopiąć umowy z inwestorami i opłacić ekipę. On dostał hita, ja same problemy” – nakreśliła sprawę piosenkarka.
Jej zdaniem firmuje ona swoim nazwiskiem zaniedbania byłego męża i wspólnika . “Emil z ponoć 40 zarzutami został aresztowany. Ja jako prezes spółki dostałam jeden zarzut i pewnie parę lat bronienia się w sądzie. Rozumiem. Za głupotę, naiwność i zaufanie się płaci. Brak świadomości nie zwalnia z odpowiedzialności. Byłam na to psychicznie przygotowana.” – dodała Doda.
Źródło: Plejada.pl, RMF FM
REKLAMA