Kamil Grosicki nie znalazł się na 25-osobowej liście zawodników West Bromwich Albion zgłoszonych do udziału w rozgrywkach Premier League. Reprezentant Polski dopinał w ostatnich godzinach letniego okna transferowego swoje przenosiny do Nottingham Forest. Wygląda na to, że klub spóźnił się o… 21 sekund z potwierdzeniem transferu.
REKLAMA
Dzień po zamknięciu możliwości na zawieranie transakcji pomiędzy klubami okazało, się że jeden z zainteresowanych klubów spóźnił się rzekomo o… 21 sekund z przesłaniem stosownych dokumentów do The FA i przez ten fakt przeprowadzka Kamila Grosickiego do ekipy z zaplecza Premier League nie została potwierdzona.
32-latek ma jeszcze nadzieję, że taka sytuacja nie miała ostatecznie miejsca i komisja zbierająca się w środę uzna jego transfer za zrealizowany zgodnie z zasadami, co pozwoli Nottingham Forest przedstawić reprezentanta Polski jako ich nowego piłkarza.
Jeśli komisja się nie ugnie, to “Turbo Grosik” będzie kolejnym po Arkadiuszu Miliku podstawowym reprezentantem Polski, który najbliższe pół roku spędzi na trybunach. To fatalne wieści dla naszej kadry przez przyszłorocznymi Mistrzostwami Europy.
Źródło: Transfery.info
REKLAMA
